| |
Lewisia cotyledon (Lewizja liścieniowa) rodz. Portulaceae | ang. Siskiyou Bitterroot, niem. Gewöhnliche Bitterwurz
|
|
|
| wysokość: 20 cm, pora kwitnienia: (IV)V-VI |
|
| | Poniższe zdjęcia przedstawiają niezidentyfikowane odmiany/zmienność taksonu | | | |
|
|
Nie masz jeszcze konta? Możesz sobie założyć. Jako zarejestrowany użytkownik będziesz miał kilka przywilejów. Między innymi dokładny opis i większe zdjęcia rośliny. |
|
Komentarze | 14.11.2006 o godz. 22:36 teresar pisał(a): | Powtarza kwitnienie w sierpniu . | | 18.11.2006 o godz. 19:06 katarzyna tkaczyk pisał(a): | Lewizje nie są całkowiece odporne na mróz, nie okryte w czasie ostrych zim wymarzają.
| | 18.11.2006 o godz. 20:04 krystyna pisał(a): | U mnie wymarzły poprzedniej zimy. Rosły na ścianie niemal pionowego murka, podłoże miały bardzo dobrze zdrenowane, zabezpieczone na zimę tylko daszkiem z szyby. | | 18.11.2006 o godz. 21:01 katarzyna tkaczyk pisał(a): | U mnie przezyła jedna dorosła i kilka siewek nieokrytych szybą (spadł na nie śnieg). Nadmiar wilgoci nie jest zawsze dla nich zabójczy. Doddatkowo sprawiają wrażenie krótkowiecznych i lubiących zamrzeć po obfitym kwitnieniu.
| | 29.12.2006 o godz. 10:16 Harryangel pisał(a): | Problem z lewizjami, i to wszystkimi, polega chyba na tym głównie, że nigdy nie wiadomo, kiedy i co im może zaszkodzić. Próbuję uprawiać je od wielu lat, z różnym skutkiem. W każdym bądź razie przekonałem się co do jednego: w razie najmniejszych wątpliwości, czy zdobyta roślina się przyjmie na tyle, by przezimować w gruncie, najlepiej posadzić ją w doniczce w przepuszczalnym podłożu i przez zimę przetrzymać w szklarni lub inspekcie. Wtedy prawdopodobieństwo przezimowania znacznie wzrasta, a roślina posadzona na stałym miejscu następnej wiosny z pewnością zdąży się zadomowić. Tak samo oczywiście należy potraktować młode siewki. Dla lewizji sporządzam podłoże nastepujące: mniej więcej (ale chyba lepiej więcej) połowa to kwarcowy żwirek o granulacji 0,5-1 mm, jaki można zakupić w sklepach akwarystycznych, reszta to rozdrobniony torf, nieco rozkruszonej i przesianej glinki i trochę również przesianego kompostu w częściach mniej więcej równych. Tym podłożem wypełniam doniczkę najwyżej do połowy i zagłębiam w nim wyłącznie korzenie rośliny. Resztę doniczki dopełniam przepłukanym żwirkiem akwariowym o większej granulacji (3-5 mm). Do tego dodaję, ale tylko na powierzchnię gruntu i po zauważeniu pierwszych objawów wzrostu, parę perełek Osmocote. Małe siewki posadzone w taki sposób dorastają w ciągu roku do około 5-6 cm średnicy, ale wydaje mi się, że lepiej przetrzymać je wtedy w doniczce przez następny rok. Rośliny posadzone w gruncie z kolei obkładam wokół nasady przesianymi i przebranymi kamykami o średnicy 5-10 mm (odrzucam kawałki wapienia). Takie potraktowanie jest konieczne w przypadku lewizji pochodzących z importu, które są przeważnie sadzone w czystym torfie, a dorastają do wielkości handlowej podłączone do komputera dozującego wodę i nawozy. I jeszcze jedno, o czym się często zapomina: lewizje wbrew pozorom są roślinami bardzo żarłocznymi i muszą być dobrze nawożone.
| | 09.01.2008 o godz. 14:23 BasiaK pisał(a): | O uprawie lewizji warto też poczytać na forum. | | 14.05.2016 o godz. 5:26 bez pisał(a): | Tę zimę ( -20 ° C, bez śniegu) przeżyły bez strat /pod przykryciem/. | |
|
|
| |
|
|