Komentarze |
12.05.2005 o godz. 11:58 GabiS pisał(a): |
Próba rozmnożenia przez wysiew nasion zaraz po zbiorze nie udała się. Tych bulwkowatych korzeni przybywa mało, więc podział roślin też wydaje mi się problematyczny. | |
12.05.2005 o godz. 15:38 BasiaK pisał(a): |
Jak dla mnie to jedna z najbardziej nieudanych roślin: uprawa szalenie kłopotliwa (bulwski wyciągać, moczyć wiosną, sadzić, bo zimy nie przeżywa), z 5 kwitnie jedna (w porywach), kwiat trwa jeden dzień. Podejmowałam próby uprawy na zasadzie bycia obdarowaną bulwkami lub nawet kwitnącymi roślinami ze 4 razy i po każdym byłam coraz bardziej zdegustowana i przeświadczona, że to roślina do szklarni. | |
12.05.2005 o godz. 21:11 GabiS pisał(a): |
U mnie - może chłodniejszy ogród? niebieskie utrzymują się już prawie miesiąc, czerwony faktycznie krócej ale i tak ze dwa tygodnie. | |
12.05.2005 o godz. 23:13 BasiaK pisał(a): |
Prawie miesiąc, czyli zakwitły w kwietniu? w gruncie? czy Ty jeszcze je podpędzasz? (jeśli tak, to podziwiam cierpliwość). Z dawnych lat pamiętam, że wysadzając w końcu kwietnia, jakiś quasi-kwiatek pokazywał się w czerwcu lub później. | |
13.05.2005 o godz. 11:32 GabiS pisał(a): |
Nie podpędzam - nawet nie wiedzialam, że trzeba. Pewnie już nie pamiętasz ale podobaly Ci się dwa lata temu - to było ich pierwsze lato. Wypadł różowy a niebieski i czerwony trwają. Na zielono przeżyły zimę. Piszę, że kwitną miesiąc, bo pączki mają duże i też bardzo atrakcyjne. | |
18.06.2005 o godz. 10:26 GabiS pisał(a): |
W kolejnści kwitnienia: niebieski, czerwony-jeszcze kwitnie, różowo-fioletowy właściwie dopiero zaczyna. Różowy ma ciemniejsze listki i troszkę szersze "piórka", bardziej owalnie zakończone. Gdyby nie rosły obok siebie różnice trudne byłyby do zauważenia. W każdym bądź razie na tę kępę w cienistym zakątku trzeba długo czekać, bo oglądałam co możnaby podzielić i nie widzę takiej możliwości. | |
30.08.2006 o godz. 13:37 teresar pisał(a): |
Wydaje mi się że one raczej nie wymarzają , po prostu zbyt sucha wiosna nie pozwala im na start . Zimowały u mnie przez kilka lat i jednej wiosny ( suchej) po prostu już ich nie było . Długo kwitną w półcieniu i w dużych kępach trwa to do półtora miesiąca i więcej , jedne kwaty są zastępowane drugimi ( nierówne wschody)
Teraz żeby być pewną że zakwitną , w lutym - marcu moczę , wsadzam do koszyków z ziemią i czekają w piwnicy na wysadzenie do gruntu , kwiecień-maj . | |
06.01.2009 o godz. 22:43 TeresaR pisał(a): |
Dodatkowo można jeszcze poczytać na forum. | |
15.06.2010 o godz. 10:53 JoShi pisał(a): |
No proszę. A ja się cieszyłam, że taka łatwa roślinka. Kupiona w hipermarkecie urosła i zakwitła od strzału. Trochę za bardzo nasłonecznione stanowisko jej wybrałam, więc kwiaty nie utrzymują się długo. U mojej mamy lepiej sobie radzą. No i na opakowaniu było napisane jak byk, że trzeba obficie podlewać po wsadzeniu. Myślę, że wiosną po zimowaniu też nie zaszkodzi. No. Zobaczymy jak będzie.
| |