|
|  |
| Cornus florida (Dereń kwiecisty) rodz. Cornaceae | ang. Flowering Dogwood, niem. Amerikanischer Blumenhartriegel
|
|
|
        | wysokość: 3 m, pora kwitnienia: IV |
|
   | |
|
|
|
Nie masz jeszcze konta? Możesz sobie założyć. Jako zarejestrowany użytkownik będziesz miał kilka przywilejów. Między innymi dokładny opis i większe zdjęcia rośliny. |
|
| Komentarze | | 25.06.2007 o godz. 8:17 Harryangel pisał(a): | Zasięg podany nieściśle. Źródła amerykańskie podają, że na północ dereń kwiecisty sięga po południową Kanadę (prowincja Ontario) i stan Maine, na zachód po Kansas, a na południe po północną tylko Florydę i wschodni Teksas; plus oderwana od zwartego zasięgu populacja we wschodnim Meksyku w stanach Nuevo León i Veracruz.
W. Seneta w tomie III (i jak dotąd ostatnim) monografii "Drzewa i krzewy liściaste" (litery D-H) postulował w celu upowszechnienia w kraju tego krzewu sprowadzanie jego nasion z północnych, kanadyjskich stanowisk, co, jak się zdaje, pozostało w sferze pobożnych życzeń.
| | | 25.06.2007 o godz. 8:39 GabiS pisał(a): | Zasięg podałam najogólniej. Rzeczywiście, Twoje uzupełnienie może sugerować nieco wyższą odporność na np. niskie temperatury. Nie zmienia to jednak faktu, że w warunkach polskich, być może z wyjątkiem części zachodnio-południowej trzeba "chuchać i dmuchać" na te krzewy.
| | | 25.06.2007 o godz. 22:53 Harryangel pisał(a): | W Ameryce Północnej wszystkie pasma górskie mają przebieg południkowy, co powoduje, że masy powietrza swobodnie przemieszczają się na północ i południe. Stąd nikogo nie dziwi (choć zaskakuje, bo to jednak rzadkość) śnieg i mróz na Florydzie czy w północnym Meksyku. Kontynent amerykański nie jest podzielony - tak jak Europa o przebiegu gór równoleżnikowym - na wyraźne strefy klimatyczne i roślinności. Podobnie (południkowo) ukształtowane są zasięgi wielu rodzajów i gatunków roślin, a i również zwierząt (kaktusy i kolibry są w Kanadzie, a nawet na Alasce). Rezultatem jest zależność odporności roślin na niskie temperatury od pochodzenia bądź z północnej, bądź z południowej części zasięgu. I co więcej, odporność ta jest utrwalona genetycznie. Dlatego można przypuścić, że odporność na mrozy dereni kwiecistych z Ontario czy Maine, gdzie zimy są ostre, będzie większa niż tych pochodzących z Teksasu. Tylko tyle. Propozycję W. Senety podałem wyłącznie jako ciekawostkę, choć być może w Kórniku czy Rogowie prowadzi się już obserwacje zachowania w naszym klimacie dereni z północnej części zasięgu. Jeżeli tak, to oby się ten eksperyment powiódł.
Poza tym znoszenie przez rośliny naszych zim w połowie co najmniej zależy od miejscowego mikroklimatu. Rogów leży niemal dokładnie w środku Polski, a udają się tam rośliny, o których uprawę poza tym można pokusić się tylko na Pomorzu lub Dolnym Śląsku.
A "chuchać i dmuchać" na ten krzew trzeba tak czy siak. Bo jeżeli pojawiają się one w kraju w handlu, to na 100% z importu. I to z krajów o znacznie łagodniejszym klimacie, gdzie szkółkarze na pewno nie zawracają sobie głowy sprawdzaniem, czy nasiona pochodzą z Kanady, czy z Karoliny Południowej.
| | | 15.10.2007 o godz. 20:08 Harryangel pisał(a): | W OB we Wrocławiu po ostatniej łagodnej zimie nie tylko kwitł, ale i zawiązał nieco owoców. Zebrałem trochę nasion. Ciekawe tylko, czy coś z nich wyrośnie...
Ano, ciekawe... Bo właśnie wykiełkowały!
| | | 02.10.2008 o godz. 20:13 Harryangel pisał(a): | Ponieważ obserwowany przeze mnie egzemplarz derenia kwiecistego w OB we Wrocławiu nie tylko ponownie owocował (co udokumentowałem fotograficznie), ale i zawiązane w poprzednim roku nasiona okazały się płodne (czego dowodzą dwie dorodne siewki, którymi się właśnie opiekuję), proponuję usunąć uwagę o nieowocowaniu w naszych warunkach i uzupełnić opis o charakterystykę owoców, ewentualnie z zastrzeżeniem, że u nas zawiązują się sporadycznie. Co zresztą będzie o tyle prawdą, że i sam dereń kwiecisty uprawiany jest u nas sporadycznie.
Wprawdzie jeden dereń z pewnością wiosny nie czyni, ale coś mi podpowiada, że zauważalne od paru lat ocieplenie klimatu jeszcze w niejednym nas zaskoczy.
| | | 20.09.2009 o godz. 15:08 bajerowicz pisał(a): | | Hm. Mam dwa egzemplarze tego derenia w ogrodzie - stanowisko nie jest osłonięte, ale nie przemarza wcale (mam rośliny od ok. 5 lat). Nie osłaniam go niczym. Mieszkam pod Poznaniem, ale zimy i u nas bywają trudne i mroźne (2 lata temu mrozy -25, -28 stopni). Mrozoodporność tego derenia mnie zupełnie nie zaprząta. Natomiast ciekawa jestem w jakich warunkach zawiązuje on kwiatostany? Mój nie zawiązuje w ogóle i zaczynam być nim rozczarowana. W tym roku, wbrew literaturze i ze złości, bardzo mocno go przycięłam i zaczął intensywnie rosnąć. | | | 28.09.2009 o godz. 22:43 Harryangel pisał(a): | Moim zdaniem trzeba po prostu czekać, aż osiągnie odpowiedni wiek. Łatwo poznać, kiedy zakwitnie, bo pąki kwiatowe zawiązuje już jesienią. Takie duże, bardzo pękate, niemal okrągłe, na krótkopędach, jak widać na środkowym zdjęciu. Jeżeli twój dereń miał już takie pąki, to widocznie przemarzały zimą i dlatego nie zakwitł. A tym przycięciem chyba mu za bardzo nie pomogłaś.
| | | 09.06.2010 o godz. 8:54 bajerowicz pisał(a): | Pozwolę sobie nie zgodzić się :) - z czystej obserwacji - dereń solidnie przycięty w ubiegłym roku, ma teraz ładne duże przyrosty i znacznie ładniejszy pokrój - ogólnie wygląda zdrowiej. Ponadto nie miał żadnych uszkodzeń od mrozów. Ostatnio dowiedziałam się od osoby, która uprawia maniacko derenie, że jej egzemplarze zaczynały kwitnąć dopiero po osiągnięciu ponad 2m wzrostu.
| | | 20.04.2014 o godz. 22:07 Harryangel pisał(a): | Siewki, które wyrosły z nasion zebranych przeze mnie w OB we Wrocławiu, mają teraz od 12 do 25 cm. Wszystkie kolejne suwalskie zimy przetrzymały bez żadnych uszkodzeń, w tym ostatnią już w doniczkach. W tym roku poszukam dla paru z nich odpowiedniego miejsca w gruncie.
| |
|
|
| |
|
|
